Gdy Patryk wszedł do swojego pokoju zaczął się rozpakowywać. Na podłodze koło łóżka chłopiec
zobaczył dziwną maskotkę. Nie podobała mu się więc postanowił wynieść ją na strych.
Gdy już nadeszła noc Patryk przygotowywał się do snu. Przyszedł do swojego pokoju i poszedł spać.
Mineła godzina. Patryka obudziły dziwne hałasy dochodzące z łazienki. On postanowił zobaczyć co
Idąc przewrócił się. Chłopiec potknął się o maskotkę którą wynosił na strych. Był zdziwiony co ona tu
robi. Przecież wyniusł ją na strych. Patryk nie przejmował się tym. Pomyślał, że to jego rodzice
przynieśli spowrotem tą maskotkę. Więc on poszedł spać. Byłą godzina 01:05.
Chłopiec się obudził bo znowu słyszał jakieś hałasy. Teraz maskotka była przy łóżku na stoliku.
Patryk spojrzał na nią. Wstał i wziął ją do ręki. Wyniusł do kuchni i wziął nóż do ręki.
Zaczoł ciachać masktokę. Sam nie wiedział czemu ją tak ciacha. Potem zniszczoną maskotkę wyrzucił
do kosza i poszedł spać. Była godzina 02:05. Chłopiec ponownie się obudził. Leżąc na łóżku spojrzał się
w prawo. Koło niego leżała maskotka. Ta sama zupełnie piękna i nie zniszczona. Patryk szybko wstał z łóżka.
Cofnoł się do tyłu. I postawił nogę na gwoździu. Zaczoł się dzreć. Skąd ten gwuźdź się tu wzioł.
Chłopiec upadł na podłogę. Krew mu szybko leciała. Patryk czołgał się do łazienki. Wziął duży plaster
i opatrzył sobię ranę. Przez chwilę siedział w łazience. Spojrzał w lewo. Maskotka koło niego była.
Chłopiec zrobił dziwną minę i czym prędzej wyczołgał się z łazienki. Tym razem chłopiec naprawdę
się bał.Gdy był już w swoim pokoju zobaczył na lustrze napis : "Ona cię zabije".
Patryk był bardzo przerażony. Siedząc na podłodze spojrzał w lewo... a potem już nie żył..
Rano matka Patryka przyniosła mu śniadanie. Wchodząc do jego pokoju doznała szoku.
Chłopiec leżał na łóżku... mial po przecinane dłonie, nogi a na twarzy miał wielki siniak.
Matka była przerażona. Do tej pory nikt nie wie jak umarł Patryk. Ale nigdy nie znaleziono maskotki...